O Duchowej Adopcji Dziecka Poczętego pisaliśmy już wielokrotnie.
Niewiele jednak osób słyszało o Duchowej Adopcji Kapłana, choć jest
to akcja wyjątkowo potrzebna, ponieważ dość gwałtownie spada liczba
powołań kapłańskich i zakonnych, więc każde powołanie jest bezcennym
darem.
Św. Jana Marii Vianney – ten przepełniony pokorą i prostotą kapłan,
niestrudzony spowiednik, patronuje Dziełu Duchowej Adopcji Kapłanów,
zachęcającemu do otoczenia modlitwą księży. Proboszcz z Ars
nieustannie starał się uświadomić wiernym, że kapłaństwo, to
sakrament dotyczący wszystkich ludzi. W jednym z kazań powiedział:
„Gdyby nie było sakramentu kapłaństwa, nie mielibyśmy Pana wśród
nas. Kto bowiem włożył Go do tabernakulum? Kapłan. Kto przyjął wasze
dusze do społeczności Kościoła, kiedyście się narodzili? Kapłan. Kto
karmi je, by miały siłę do ziemskiego pielgrzymowania? Kapłan. A
kiedy dusza popadnie w grzech śmiertelny, kto ją wskrzesi do życia?
Kto przywróci jej spokój sumienia? Tylko kapłan. (…) Kapłan nie żyje
dla siebie, żyje dla was”.
Czytając słowa ks. Jana Marii Vianney’a, łatwiej pojąć sens
obiegowego stwierdzenia: „Takich mamy kapłanów, jakich sobie
wymodlimy”.
To takie proste: ponarzekać na księdza proboszcza czy wikarego…
Wesprzeć go modlitwą jest znacznie trudniej. Z takiego założenia
wyszła również Sandra Kwiecień, studentka teologii, założycielka
Dzieła Duchowej Adopcji Kapłanów, którego idea zrodziła się w lipcu
2010 roku. W jej opinii, modlitwa to najwspanialszy dar, jaki można
ofiarować kapłanom. „Wiele razy spotykałam się z postawą negatywną,
czasem nawet wrogą wobec duchowieństwa, a niejeden odejście od
Kościoła uzasadniał rozczarowaniem postawą księży. Dlatego też
każdemu, kto przeżył taki zawód, oferuję konkretną propozycję –
modlitwę za wybranego księdza. Nie wymaga to przecież niczego, poza
odrobiną czasu; wystarczy kilka minut dziennie” - uzasadnia. Dodaje
przy tym, że duchowej podpory potrzebują również ci kapłani, którzy
swoją postawą i codzienną posługą stanowią wzór i służą pomocą dla
ludzi. „W tym przypadku modlitwa jest formą wsparcia i odwdzięczenia
się za doznane dobro – w sposób najlepszy z możliwych”.
Najogólniej mówiąc, Duchowa Adopcja Kapłana polega na tym, że dana
osoba zobowiązuje się do codziennej modlitwy za dowolnego kapłana,
na określony czas. Obowiązkowa modlitwa jest całkowicie dowolna.
Może to być modlitwa różańcem, Pismem Świętym, ulubiona litania, 10
razy Ojcze nasz, itd. Każdy wybiera taką modlitwę, jaka odpowiada mu
najbardziej. Może być nawet codziennie inna! Modlitwy zalecane nie
są obowiązkowe. Jeżeli ktoś czuje się na siłach, warto jednak by
modlił się raz w miesiącu Koronką do Bożego Miłosierdzia, różańcem i
uczestnictwem we Mszy świętej z intencją wstawiennictwa za kapłana.
Jest to inicjatywa świecka, katolicka. Dzieło Duchowej Adopcji
Kapłanów obejmuje tych, którzy przyjęli sakrament święceń, czyli są:
diakonami, prezbiterami lub biskupami. Celem jest modlitwa za
wszystkich kapłanów: tych, którym coś zawdzięczamy; tych, których
nie lubimy i tych, którzy kapłaństwo porzucili (bo kapłanami
pozostają na zawsze). Adoptować kapłana możesz na dowolny okres,
przez Ciebie wyznaczony. Dni, tygodnie, miesiące, lata, do końca
życia (nawet po śmierci kapłana – tak, aby trafił on do nieba i
stamtąd wstawiał się za nami) – to Twój wybór.
W dzisiejszym świecie o kapłanach mówi się różnie, częściej jednak
źle niż dobrze. Dlaczego? Pewnie powodów jest wiele. Czasem za wiele
od nich wymagamy, czasem widzimy tylko ich słabe strony, czasem
zapominamy, że obok wielkiego daru i powołania, są zwykłymi ludźmi,
tak jak my. Mają gorsze i lepsze dni, smutki i radości.
Obok sakramentów przyjmowanych raz w życiu, wielokrotnie korzystamy
np. z sakramentu pokuty oraz Eucharystii. Może wydawać się nam czymś
naturalnym… kapłan siedzi w konfesjonale, stoi przy ołtarzu.
Przecież tak dzieje się każdego dnia. Czasem zapominamy, że
sakrament jest tajemnicą – misterium. I choćbyśmy chcieli ją pojąć,
nie jesteśmy w stanie zrozumieć, jak kapłan, który jest przecież
człowiekiem jak my, może rozgrzeszać, sprowadzać Jezusa na ołtarz.
Jak kapłan jednający człowieka z Bogiem chwilę przed śmiercią,
pomaga osiągnąć ludziom niebo.
To, że mamy kapłanów w Kościołach, w konfesjonałach, przy ołtarzach
– jest darem. Bo co, gdybyśmy nie mogli przyjmować Komunii świętej i
innych sakramentów, bo nie miałby ich kto sprawować? Albo gdyby był
jeden kapłan na kilku parafiach, nie byłoby codziennej Eucharystii,
codziennej możliwości spowiedzi. W wielu miejscach na świecie tak
właśnie jest. Nie wiem, czy kiedyś zastanawialiśmy się nad tym, ale
to, że możemy korzystać z sakramentów każdego dnia jest wielkim
darem i łaską.
Może zamiast narzekać na kapłanów, dobrze będzie podziękować dziś
Panu Bogu za każdą spowiedź, za każdą Komunię świętą, za każdy
sakrament jaki otrzymaliśmy z ręki kapłanów.
Oto słowa św. Siostry Faustyny: „Dziś znowuż pouczył mnie Pan, jak
mam przystępować do sakramentu pokuty: „Córko moja, jak się
przygotowujesz w Mojej obecności, tak się i spowiadasz przede Mną;
kapłanem się tylko zasłaniam. NIGDY NIE ROZTRZĄSAJ, JAKI JEST TEN
KAPŁAN, którym się zasłoniłem”.
Bóg ze zła potrafi wyprowadzić dobro. Co oczywiście nie oznacza, że
należy owo zło czynić...
Nie roztrząsajmy więc, czy kazanie jest za długie, czy za krótkie,
czy ksiądz się uśmiecha, czy jest surowy, czy w spowiedzi dopytuje,
czy masz wrażenie, ze czasem nie słucha. Długo można by wymieniać
zarzuty, które potrafią stawiać kapłanowi ludzie. W ostatnich latach
tych zarzutów w stosunku do kapłanów sporo przybyło. Boli, bo są to
często uogólnienia spowodowane grzechami nielicznych jednostek.
Kapłan jest jednym z nas, człowiekiem żyjącym w coraz trudniejszych
czasach. Przybywa mu często obowiązków, stawia mu się coraz większe
wymagania... Często bywa, że zastępuje Jezusa w naszej drodze do
Emaus, wyjaśnia nam Pisma. Ale najważniejsze są sakramenty, których
może nam udzielać – pojednać z Bogiem, nakarmić Ciałem. Są kapłani,
którzy mają tak wiele pracy, że podupadają na zdrowiu zaniedbując
siebie, niedosypiając. Niektórym zostaje trochę czasu na internet,
prowadzenie bloga, publikacje. Jak często ich wspieramy w posłudze
poprzez modlitwę, ofiarowanie cierpień duchowych lub fizycznych, czy
udział we Mszy świętej?
Święto Jezusa Chrystusa, Najwyższego i Wiecznego Kapłana przypada w
tym roku 19 maja. Wkrótce w naszym kościele będzie można otrzymać
kartę z imieniem konkretnego kapłana i krótką modlitwą. Podejmując
ten trud modlitwy i wyrzeczeń możemy dołożyć swoją cegiełkę do
umacniania Kościoła Świętego, którego wszyscy jesteśmy członkami.
Oto tekst modlitwy Duchowej Adopcji Kapłana: „Panie Jezu, dziękujemy
Ci, że mamy między sobą księdza, Twojego sługę i wykonawcę Bożych
tajemnic. Prosimy Cię, daj mu wierność i wytrwałość w tak świętej
służbie, a nam żywą wiarę, żeś Ty go posłał. Uczyniłeś go naszym
duchowym przewodnikiem, daj mu ducha mądrości i rady. Daj mu
szczerość ojcowskiej miłości, a nam dar uwagi i gorliwości, abyśmy
uważnie słuchali jego słów. Wybrałeś go spośród nas i dla nas.
Człowieka, który musi się borykać ze słabościami naszymi i swoimi.
Daj nam i jemu cierpliwość i wzajemne zrozumienie. Daj mu zdrowie w
jego ciężkiej służbie. Bo jesteś naszym dobrym Pasterzem i
doprowadzisz nas do nieba”.
eg
do góry